Mistrzostwa Polski Seniorów – Bydgoszcz 2012

W dniach 11.07-14.07 na kanale Bydgoskim odbyły się Mistrzostwa Polski Seniorów oraz młodzieży U-23. W zawodach udział wzięło 2 zawodników Naszego Klubu. Po czwartkowym rozpoznawczym treningu, gdzie zapoznaliśmy się z warunkami panującymi na łowisku oraz aktualnym rybostanem kanału, wróciliśmy do hotelu by omówić swoje spostrzeżenia, podzielić się wnioskami a także ustalić taktykę na piątkowy trening.

Mimo zapewnień organizatora, czwartkowy trening pokazał że stan wody na kanale bydgoskim może być niestabilny (śluzowanie) czego konsekwencją okazał się być zmienny kierunek uciągu. Przez cały czas zachodziła potrzeba kontrolowania poziomu wody co z kolei miało ogromny wpływ na wynik końcowy. Ruch wody powodował przemieszczanie się ryb w łowisku i zmuszał do natychmiastowej reakcji. Konieczna była korekta zestawu, a w niektórych przypadkach nawet jego zmiana. Przygotowaliśmy zestawy o parametrach od 0,4 do 2 gr, żyłka główna 0,12 Maver Smart TT, przypony 20 cm na żyłkach 0,09. Zakończone zostały haczykami Milo R287 w rozmiarach 16-22. Na trening postanowiliśmy przygotować 4 paczki  Gliny Canal Cup oraz zanętę spożywczą Sensas Gros Gardons zmieszaną z Sensas Mein Futter. Wszystko zostało podane w proporcji 4:1. Zanętę wzbogaciliśmy atraktorem Vanille Sensas, oraz drobnym pieczywem fluo red. Słodki zapach w połączeniu z pieczywem ściągał i utrzymywał leszcze i jazie w łowisku. Na początku podaliśmy 0.5l jokersa oraz 0.25l Castera do połowy objętości gliny. Tak przygotowaną glinę podzieliśmy na trzy równe części i każdą z nich dokleiliśmy w różnym stopniu. Na wstępie podaliśmy 14 kul gliny z robakami oraz 8 kul zanęty spożywczej. Ponadto przyjęta przez nas taktyka wymusiła precyzyjne podanie kubkiem 6 kulek gliny mocno najeżonej robakami i sklejonej Klejem Extra Mocnym. Miało to na celu utrzymać ryby punktowo w łowisku i sprowokować je do lepszego żerowania. Pozostała część mieszanki przeznaczona została do donęcania kubkiem. Samo donęcanie, należało wyczuć już na stanowisku w trakcie łowienia. W momencie kiedy zanikały brania, podawaliśmy mieszankę gliny z zanętą, ewentualnie samą glinę z robakami.

Wyniki treningu były obiecujące. Oznaczało to, iż nasza taktyka przyniosła oczekiwane rezultaty co z kolei poskutkowało pozytywnym nastawieniem. W dobrym humorze powróciliśmy więc do sobotnich przygotowań, dociągnięcia, nasmarowania gum oraz wybierania odpowiednich zestawów.W sobotni poranek rozjechaliśmy się na sektory. Odbyła się tam krótka odprawa i losowanie stanowisk. Wyniki losowania nie wprawiły nas w stan euforii, jednakże nie były tragiczne. Tura przebiegała bez niespodzianek, podobnie jak na treningu ryby zasysały systematycznie, co w konsekwencji dało bardzo dobry wynik. Po zakończeniu łowienia  nastała chwila prawdy i ogłoszenie wyników. Okazało się, że rezultat zbudowany przez Sebastiana Rybińskiego dał mu sektorową jedynkę.Następnego dnia doszliśmy do wniosku, że skoro taktyka faktycznie się sprawdza nie będziemy nic ulepszać ani diametralnie zmieniać. Jedyną modyfikacją jaką wprowadziliśmy było poluzowanie amortyzatorów 0,8 zamontowanych w 3 elementowych topach. Podobnie jak dzień wcześniej, przygotowaliśmy wszystkie mieszanki w hotelu i wybraliśmy się na łowisko do swoich sektorów. W wyniku losowania okazało się, że Sebastian trafił do bardzo mocnego sektora z Remkiem Zielonką jako sąsiadem. Dzień wcześniej w tym samym miejscu łowił Dheilly Philippe oraz Grzegorz Długajczyk. Stojąc za plecami Sebastiana i obserwując sytuację, bez wahania można było jednak stwierdzić, że ponownie wszystko poszło po naszej myśli. Ryby były od samego początku i utrzymywały się w łowisku przez cały czas. Gdy tura dobiegła końca dało się wyczuć nerwowe oczekiwanie na wagę oraz informacje z pozostałych sektorów. Gdyby nie wiele spiętych ryb, głównie jazi, które bardzo delikatnie zasysały, co w konsekwencji utrudniało dobre zacięcie, udałoby się osiągnąć wyższy rezultat. Mimo to zajęcie i tak bardzo wysokiego czwartego miejsca sektorowego, pozwoliło Sebastianowi stanąć tuż za podium i sięgnąć po czwarte miejsce na Mistrzostwach Polski w 2012 roku.